Tradycjonalizm

Krytyczne spojrzenie

Sprzeciwiłem się Kefasowi, bo na to zasłużył...

Dodano: 2021-01-27
Tym oto fragmentem z listu do Galatów tradycjonaliści usprawiedliwiają swoją krytykę obecnych papieży. Czy aby na pewno ten ustęp ich do tego uprawnia?

Tradycjonaliści powołują się na niniejszy ustęp z listu do Galatów, w którym św. Paweł opowiada o swoim wyraźnym sprzeciwie wobec głowy Kościoła Katolickiego. Przeczytajmy ten fragment:

Ga 2,11-15, BT Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. (12) Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się odsuwać i trzymać z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. (13) To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę. (14) Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, to jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich? (15) My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami.

W tej opowieści mowa jest o tym, że św. Paweł publicznie upomina księcia apostołów o to, że postępuje w sposób obłudny - jak był razem z poganami, to był ich wielkim przyjacielem i uczestniczył w ich życiu i posiłkach z nimi - co z punktu widzenia wiary judaistycznej oznaczało, że zaciągał nieczystość - choć z punktu widzenia chrześcijańskiego takiej nieczystości oczywiście już nie zaciągał. Jednak jak pojawili się bracia z Jerozolimy, to św. Piotr zaczął udawać, że nie bierze w tym żadnego udziału - tak jakby chciał dać im do zrozumienia że "nie znam ich". Prawdopodobnie bał się, że ci bracia pochodzenia żydowskiego mogliby postrzegać jego poczytania jako "poganizowanie" (tutaj tak na marginesie: jeśli termin "poganizowanie" skojarzył Ci się drogi czytelniku z terminem "protestantyzowanie", to potwierdzam, że jest to dobre skojarzenie), aby ci żydowscy bracia czegoś złego o nim sobie nie pomyśleli i nie zgorszyli się tym, że on nie żyje całkowicie po żydowsku.

Tak więc widać z jednej strony przejaw ogromnej obłudy św. Piotra w tym jednym epizodzie z jego życia, gdy był głową Kościoła - za co został słusznie zganiony przez apostoła narodów (zaznaczam na marginesie, że to obłuda została skrytykowana, a nie owa "poganizacja"), ale z drugiej strony warto zauważyć jedną rzecz - której nie dostrzegają tradycjonaliści - a mianowicie, że to upomnienie dotyczyło obłudnego zachowania, a nie jego nauki głoszonej z jego urzędu. Gdyby to upomnienie dotyczyło nauki głoszonej przez św. Piotra, to wówczas należałoby przyznać tradycjonalistom rację - ale niestety - to upomnienie dotyczyło jedynie jego zachowania, które było niezgodne z jego własną nauką. Natomiast to co robią tradycjonaliści dzisiaj, to jest otwarta krytyka nauki naszych papieży, którą głoszą w związku z pełnionym przez nich urzędem. I właśnie to oni używają tego ustępu listu do Galatów, aby przez tendencyjną interpretację uchylić się od obowiązku posłuszeństwa papieżowi, którego pełnia władzy i autorytetu była przedmiotem nauczania konstytucji dogmatycznej Pastor aeternus ogłoszonej na Soborze Watykańskim I w 1870 roku.